Forum Zarabianie w internecie ! Strona Główna
»
Oszukały
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Wybierz forum
Twoja Kasa - forum
----------------
Wasze opinie
Skargi
Zarobkowanie
----------------
Get Paid To Read
Surfy
Wyszukiwarki
Klamm, lose i podobne
Hyipy, doublery
Inne
Zapłaciły
Oszukały
Łańcuszki, aukcje itp. :P
----------------
Budowa łańcuszków
Aukcje
Oferty
Wymiana
Za free
Dla początkujących i nie tylko
----------------
Proste pytania
Biadolenie
Spalarnia
----------------
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
jacko
Wysłany: Nie 0:04, 02 Mar 2014
Temat postu: After the New York
To ja może o kodeksie karnym. Apeluję do grupy rozsądnych prawników o przejrzenie kodeksu karnego.Mam taki ciche wrażenie, że po zastosowaniu wszystkich paragrafów połowa narodu siedzi a druga połowa jest puszczona z torbami.To jest zwyczajny faszyzm.Tylko jeszcze nie strzela się do ludzi. I to by było na tyle.Nakłaniając do aktywności politycznej straszysz – „Będziecie mieli uliczne kryterium zemsty skarlałych pobratymców, wojnę religijną o zasmolony wrak narodowej pychy spod Smoleńska, jedyną prawdę i wartości, jakie niesie trzymanie przy sobie władzy za cudzą mordkę. Licho albowiem nie śpi i nie czeka.”Polityka filozofii” Eseje. Ciężka dla mnie praca, przewracam strony, do których powracam, których nie rozumiem, a każda przeładowana jest wielością informacji, idei, myśli lub mądrości. Mózg nie nadąża i z nadmiaru przelewa się jego zawartość lub sztywnieje. Jestem w trakcie. Zobaczę co będzie dalej. Na początku autor stara się uzasadnić dlaczego przestał być konserwatystą, przy okazji opracowuje manifesty partii lewicowych i prawicowych oddzielnie, znajdując dla nich wiele cech wspólnych i zbieżności, sam określając siebie jako liberała. Szkoda, że nie liberała lewicowego, jakimi mienią się być np Walicki lub Łagowski. Ciągle wraca do problematyki polskiej jako państwa „prawicowo-lewicowego, państwa socjalno-wychowawczego, prawicowo lewicowej syntezy”. „Cieszymy się rządem, który nie odróżnia kiczowatego dyskursu metafizyczno-aksjologicznego, skrojonego według telewizyjnej propagandowej sztancy, od prawno-politycznego dyskursu instytucjonalnego. Nasze życie zapada się dziś w infantylny kicz, błogostan propagandowego przytępienia, jakiego nie oglądaliśmy od pierwszej połowy lat siedemdziesiątych.” Autor marzy o nowej Polsce, której o historii będą mówić historycy a nie urzędnicy, w której urzędy i szkoły wolne będą od symboli religijnych i innych przejawów dominacji większości nad mniejszością. W tej Polsce będzie po prostu tak jak dziś jest w Niemczech, Anglii lub w Stanach Zjednoczonych”. Tu zdziwienie, Profesor marzy o USA, kraju zabobonu, „Bible belt”, agresji, wojen, podbojów, wyzysku, oszustw bankowych, segregacji, militaryzmu i fałszowania wyborów. Czy to nie pomyłka? W innym miejscu czytam: „Wartości demokratyczne są wartościami tylko wtedy, gdy służą dobru i sprawiedliwości – przestają nimi być gdy dostarczają pretekstu do utrzymywania się niesprawiedliwości i nierówności albo do tolerowania zepsucia obyczajów i demoralizacji młodzieży.” Jakie to bliskie i znane. I czytam dalej.
http://minimus.meximas.com/
http://klimamy.doomby.com
http://klik.keed.pl/
skracałbyś trochę, bo hadko czytać, czas tu publiczności marnujesz. Człowiek ofiaruje Ci hojnie kredyt zaufania i szuka w tej twojej robocie jakiegoś choćby i głęboko ukrytego sensu, łudząc się: filozof, więc pewnie kiedyś ocknie się z murarskiego amoku i coś tu rozumnie skrobnie, a Ty brachu wciąż nic, nul, same majaki, jak – nie przymierzając do profesura drugiej przecież klasy – bałaguła jakiś. Do szkoły-ć więc, a nie w felietonisty! Nie na ten stołek byłeś uprzejmy siedzenie posadzić.
Przy okazji – ładnie to tak kumpla z KULu publicznie obsobaczać? Przecież jeszcze całkiem niedawno razem tam zapewne pacierze klepaliście, a może i nie tylko pacierze… A jakby tak Ciebie bracia z loży obsmarowali w gazecie, to jakbyś się czuł? Smutno by Ci było na pewno, prawda?
Miał być luz blues, a Ty kołysanki do snu zapodajesz. Weźże się do roboty.
http://akt.96.lt/
http://tur.url.ph
Aleksandro, rzeczywiście trochę en bloc zaadresowałem, toteż dodam już personalnie i trochę polemicznie do Twej wypowiedzi.
Otóż, wkład nadchodzącej młodzieży mogę oceniać (jako potencjalny pracodawca) już obecnie. Jak znajduję empirycznie, demokracja oznacza dla niej wolność od niezrozumiałych zasad i równość dostępu dożywotniej renty na etacie publicznym, za uposażenie Bila Gatesa, okraszone wywiadami w telewizji śniadaniowej.
Nie mogąc sprostać tym młodym wizjom ze starego podręcznika historii sprawiedliwości klasowej, rewanżuję się im biletami na zieloną trawkę, gdzie niestety, nie dojrzewają, ale się społecznie ‘odurzają’ (jest taki ruch, chwilowo ad acta).
Czasem przysyłają mi kartki z tej podróży, donoszące ich puste od faktów koperty, na adres urzędu skarbowego (i tak dobrze, że nie dojrzeli jeszcze do nkwd, poprzestając na treningu cba).
Ale to kwestia właśnie czasu, który tracimy i przyszłości, których nie zobaczymy.
http://znaki.snob.tv
http://jachto.newgoo.net
nieustraszona postawa wymaga od innych ofiar, nie wyobraźni od siebie.” A skąd ten wniosek? Co możesz wiedzieć o moich doświadczeniach i wyobraźni? Czuję jakiś nachalny dydaktyzm. Na dokładkę zlośliwy. Taki pokrętny, sliski … .
Nie mam wpływu na sytuację polityczną w tym kraju. Nie ma więc sensu bym się zamartwiał tym co może nastąpić. Albo żebym się bał o przyszłość. Równie dobrze mogłbym się bać burzy, suszy, powodzi … . Jeśli uważasz, że masz wpływ to zmieniaj ten kraj, krzątaj się jak mroweczka wokół swego bezpieczeństwa – to Twoja sprawa. Tylko nie wylewaj swych lęków na innych. I to na dokładkę w taki dwuznaczny sposób. Ale obawiam się, że nudny dydaktyzm nie uczyni Cię bezpieczniejszym.
http://mor.esy.es
http://seoalko.hol.es
koro już sam, Kartko, odnosisz moją refleksję do siebie, to stąd:
„…Nie boję się kryteriów ulicznych ani żądnych zemsty rządów. Być może polskie społeczeństwo potrzebuje takiego głębokiego doświadczenia…”
JA się nie boję tego, czego życzę SPOŁECZEŃSTWU.
To nie jest ani pokrętne ani śliskie, co piszesz, tylko jasne i przejrzyste, owszem. I taki jest też mój komentarz, jak widać, po odgłosie nożyc – trafny.
„Nie mam wpływu na sytuację polityczną w tym kraju. ”
To właśnie o braku wyobraźni, jeśli własną z wyboru bierność utożsamiasz z brakiem strachu czy zmartwienia, ergo, co napisałeś, aktywność obywatelską w polityce uważasz za możliwą jedynie z niskich pobudek (strach, obawa).
Pogląd, że przyszłość zbiorowa w demokracji zależy nie od ludzkich postaw i zaangażowania, a od czynników atmosferycznych, jak burza, susza czy powódź, a kto budować chce wspólne domy, ulice, kanalizacje, wały przeciwpowodziowe, ten zastraszoną mróweczką, co sjestę zadaszonym w chacie z kraja przerywa, to dokładnie to, o co chodzi aby wzbudzić w ludziach każdemu terroryście i totalitarnemu uzurpatorowi.
Nasze rodzime, kieszonkowe tyraniki, już określają taką ciemną masę pożytecznie idiotycznymi lemingami.
Niestety, poznać je łatwo, po niezwykle dla nich zrozumiale jednoznacznym i wyczerpującym credo, wylewanym a i wyłażącym z każdej wypowiedzi.
Brzmi ono:
oj tam, oj tam.
No to i ja zadedykuję Ci motto Twego przesłania, tak abyś zrozumiał i nie musiał wstać z fotela i rozgryzać metafory, albo snuć jednoznacznie prostackie inwektywki personalne:
…oj tam oj tam, Polacy, nic się nie stało, to tylko złoty róg, co sam nam odrośnie na fejkzbuku…
http://blogleali.altervista.org
http://cucinacasa.altervista.org/
Przyznaję, że uprawiana w kraju polityka jest ryzykowna. To balans nad przepaścią. Ale ja nie mam lęku wysokości. Nie boję się kryteriów ulicznych ani żądnych zemsty rządów. To tylko jedne z wielu metod uprawiania polityki. Być może polskie społeczeństwo potrzebuje takiego głębokiego doświadczenia, kolejnej dramatycznej traumy pokoleniowej, by nabrało rozsądku politycznego. Może czas na bolesne otrzeźwienie?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© phpBB Group
Theme designed for
Trushkin.net
|
Themes Database
.
Regulamin